błądzenie

Mia

Cieszę się, że rozwija się pomału dyskusja na temat magii Smile

Wiedźmo, bardzo słuszna uwaga a propos próśb.
"Słowa mają wielką moc". I ja w to wierzę.
Bardzo uważam na to, czego pragnę, o co proszę. Staram się brać pod uwagę konsekwencje, również negatywne, wypowiadanych życzeń.

Ciągnie mnie do Magii Żywiołów. Im więcej czytam na temat, tym bardziej chcę iść w tym kierunku.
Jeżeli miałybyści ochotę podzielić się ze mną swoją wiedzą, doświadczeniami w tej kwestii, to będę wdzięczna Smile

Rzuciła mi się na pewnej stronie w oczy wzmianka o Magii Faerii. Wiecie może coś więcej o tej ścieżce?

Wiedzmanna

Jeśli Cię ciągnie, to się nie opieraj Smile

Tylko wcześniej zadbaj o BHP. Woda to nie tylko leniwie szemrzący strumyk, Powietrze to nie tylko chłodzący zefirek, Ogień to nie tylko płomyk świecy a Ziemia nie ogranicza się do grządki. No i wszechwładna Akasha...

Magia Żywiołów jest piękna. Jeśli okażesz jej należyty szacunek, otuli Cię swoją Mocą.

Krucza

Yh, nie wiem, dla mnie takie podziały są jakieś dziwne, trochę mi pachną RPG (żeby nie było, lubię RPG Razz

) .
Magia Żywiołów, Magia Świec, Magia Kociego Żwirku... Wink

Magia to magia, grunt to osiągnąć założony cel, metody zależą od celu.

Wiedzmanna

Krucza, żeby nie było też lubię RPG... Smile

Magia jest jedna, zgoda, ale ten podział pomaga (przynajmniej mnie pomógł) uporządkować tę rozległą i dość różniącą sie, jeśli chodzi o źródła, wiedzę. Z zasobów tzw Magii Świec wybrałam sobie to, co mi było potrzebne. Podobnie z tzw Magii Drzew, Magii Kamieni, Ziół itd. Można zmienić nazewnictwo: zamiast słowa Magia użyć słowa Moc i na jedno wyjdzie Smile

To tylko rozdziały Księgi Czarostwa - tytuły należą do tytułodawcy. Smile

Chyba, że się mylę ... Wink

A tak btw, praktykowałam różne -mancje ale kociożwirkomancji jeszcze nie... cóż, kota nie posiadam, ale sasiadka owszem Razz

Krucza

Dla mnie zawsze się takie podziały wydawały ograniczające - wiem, taka ludzka tendencja do dzielenia, klasyfikowania, porządkowania... ale ostatecznie tak czy siak trzeba się posłuchać tego, co nam w głowie siedzi, bo w końcu to od grzebania we własnej głowie zaczyna się jakiekolwiek, magiczne czy nie, zmienianie świata dookoła siebie.
I czy np. taka magia wykorzystująca świeczkę nie jest w dalszym ciągu po prostu magią odwołującą się do ognia? A ta z kamieniami nie odwołuje się u podstaw do ziemi? A ta z drzewem do twórczego i niszczącego jednocześnie łączenia przeróżnych mocy i energii?
To w sumie po co to dzielić (oczywiście poza tym powodem, że ludzie lubią kategorie a wydawnictwa i autorzy wolą napisać więcej książek, bo to więcej kasy Wink

No i przy tym większość książek typu, bo ja wiem "Magia Świec", "Magia Żywiołów", "Magia czegośtam" (bo to raczej one stosują takie podziały niż książki mówiące o magii ogólnie czy o jej postrzeganiu np. w jakichś kulturach) serwuje mało strawną, na wpół przetrawioną papkę. Osobiście w tej kwestii wolę surowiznę, wolę poczytać kniżki np. religioznawcze, historyczne czy antropologiczne dotyczące tego jak różne kultury postrzegały różne sprawy, jakie były ich obrzędy, ich magia, ich wierzenia i na podstawie tego złożyć to, co będzie mi działać. W końcu innym nie musi Wink

O właśnie, zawsze mam też taką wątpliwość, że to, co działa autorce/autorowi książki, niekoniecznie musi zadziałać innym, w końcu odwołuje się do jej/jego kodu symboli, mitów - chyba, że ktoś mocno uwierzy że będzie działać bo tak pisze. Ale ja zawsze byłam odporna na autorytety Wink

Hm, nie wiem tylko, czy kociożwirkomancji należy dokonywać na żwirku świeżym czy już... zakoconym - a to może drastycznie wpłynąć na wyniki Very Happy

Wiedzmanna

Optuję przy porządkowaniu wiedzy. W swojej Xiędze mam działy: Zielarstwo, Świece, Drzewa i inne. Zbierałam wiadomości od kilku lat, sprawdzałam skuteczność na własnej skórze...

W koncu nie trzeba kupowac książek, wystarczy posiłkowac się takimi autorytetami (wiem, jesteś odporna) jak np. Ty Krucza - z całym szacunkiem, bez odrobiny złosliwości. Przeciez jesli zapytam cię o wyższość złotej świecy nad błekitną udzielisz mi odpowiedzi jak to u Ciebie działa a ja sobie wykorzystam lub nie Smile

Ale wiesz więcej i siłą rzeczy będziesz autorytetem. Czy tego chcesz czy nie Smile

Byc może ja też dla kogoś bede. To sie nazywa sztafeta wiedźmatych pokoleń

Uważam, że kociożwirkomancje należy dokonywac na żwirku zakoconym. Bez zakocenia jest tylko żwirkiem...

Mia

Magia Żywiołów - użyłam określenia stosowanego w książkach. I to w tych szalenie "lubianych" przez Kruczą Wink

Trochę się czasem czuję jak totalna matolica, bo wiedzy mam niewiele i nawet nie potrafię sensownie napisać, o co mi chodzi Embarassed

No, ale mniejsza z tym. Dokształcę się.

Ciągnie mnie do kontaktu z Żywiołami, zaczynam je wszędzie dookoła zauważać.
Natomiast na ten moment nie bardzo interesują mnie różdżki, wahadełka, tarot.

Wiedźmo, trafiłaś z autorytetami. Dla mnie w jakimś stopniu Wy jesteście autorytetami, cennym źródłem wiedzy. I nie śmiejcie się! Dlatego u Was szukam odpowiedzi na moje pytania, wskazówek.

A kociożwirkomancje mogę wypróbować, mam koty Wink

Wiedzmanna

Mia, nikt się z Ciebie nie śmieje, każdy kiedyś wkraczał na ścieżkę czarostwaq i nie wiedział wiele. Nie nazywaj siebie matolicą. Myśl o sobie jako o adeptce wiedzy tajemnej. Wiedza ta nie jest dostępna byle komu - trzeba bardzo chcieć wiedzieć a nie dyskryminować siebie Smile

Wow, czuję się mile połaskotana mianem autorytetu. Chyba urosłam ze 2 cm Wink

Uważam Kruczą za ekspertkę i wiem co piszę. Kociożwirkomancja to żart czarownic, chociaż.... ehm... Wink

Krucza

To ja przetestuję psiokarmomancję i możemy wspólnie stworzyć poradnik Magii Chowańców Wink

Wiedzmanna

Psiokarmomancja, znana również jako psiokiełbasomancja lub psiocokolwiekzeżremancja to jedna z wróżb "andrzejkowych". W niektórych regionach stosowana jako kogutoziarnomancja.
A pomysł Magii Chowańców zacny Smile

Nathaira

Przepraszam, że się tak wcinam teraz w dyskusję -Krucza, oczywiście nie można wahadełek i wicca wrzucać do jednego worka, nie chciałam żeby tak to zabrzmiało.. Smile

Mio, nie przejmuj się, toć ja też na przykład dopiero raczkuję w zdobywaniu Wiedzy. A mądrzejszych głów na szczęście tu nie brakuje Smile

Mia

Witajcie! Nie mam na razie netu, więc siedzę cicho. Dziś po raz pierwszy zdecydowanie poczułam, że idzie jesień...
Sporo się u mnie dzieje, opowiem, mam nadzieję, wkrótce.
A co u Was?

Wiedzmanna

"Raz staruszek, spacerując w lesie,
Ujrzał listek przywiędły i blady
I pomyślał: - Znowu idzie jesień,
Jesień idzie, nie ma na to rady!
I podreptał do chaty po dróżce,
I oznajmił, stanąwszy przed chatą,
Swojej żonie, tak samo staruszce:
- Jesień idzie, nie ma rady na to!"
Andrzej Waligórski Smile

http://www.youtube.com/watch?v=l5pnWS04EAg

Mia

Wiedźmo, super wpisuje się ten utwór w mój nastrój nie tylko w pogodę Smile

'idzie jesień po deptaku (...) i łagodnym wiatrem zmiata jeszcze żywe ślady lata' Smile

Wiedzmanna

Lubie jesień... jest kolorowa, bogata, piękna jak dojrzała kobieta.... Chociaż czasami melancholijna jak ta piosenka:

http://www.youtube.com/watch?v=3nQylRnlqrE

Pozdrawiam Smile