FAQ Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Szukaj

jadalne dzikie rośliny
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Survival
Autor Wiadomość
mira




Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wrocław

PostWysłany: Wto 12:22, 05 Lut 2008    Temat postu: jadalne dzikie rośliny

Witam,
myślę ,że dobrze jest wiedziec co można a czego nie można jeśc w razie kuchennej awarii. Wsród naszych przodków wiedza ta była powszechnie stosowana, pozwalała przeżyc . Ze swojej strony mogę polecic książki traktujące o tym,trochę tego jest teraz w księgarniach np.Jadalne dzikie jagody i rośliny ,autor Detlev Henschel. W książce jest mnóstwo zdjęc ,także trujących sobowtórów oraz przepisy na dania z tych ''dobrych '' roślinek. Osobiście jeszcze żadnego nie wypróbowałam ,ale dlatego,że kupiłam księgę w grudniu.
Podam teraz przykładowy przepis :
Stokrotka pospolita
posiada orzechowy i owocowy smak,pasuje do sałatek (sama) lub w kombinacji ze szczawiem ,mniszkiem i babką.Gotowane i kiszone korzenie maja orzechowy smak i są słodko kwaśnym dodatkiem do ryżu.Posiekane korzenie można dodac tez do sałatek, surowe. Z części nadziemnej pozyskujemy też sok. Posiekane stokrotki dodajemy do kanapek oraz zapiekamy w podpłomykach. Co o tym myślicicie?Jak dla mnie genialne, nie mogę się już doczekac kwitnienia roślin.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bianka




Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:51, 05 Lut 2008    Temat postu:

Ach, o takie zioła chodzi, które , o czym nie każdy wie, mogą się przydać w kuchni?
Ok. Niech pomyślę, co ja takiego znam:)
Bigos z 1/3 babki lancetowatej i 1/3 kapusty,babaka jako dodatek do wszelkich zielonych sałatek,biedrzeniec mniejszy-zamiast koperku na ziemniakach i również jako składnik sałatek, co do sałatek to w ogóle robić można je z : cząbru ogrodowego, kocimiętki właściwej, farbownika lekarskiego, hyzopu lekarskiego ( także jako znakomita przyprawa i macerata do mięs) cykorii podróżnik, kwiatów jasnoty białej, lubczyku ogrodowego. Już nie mówiąc o ziołach , które można stosować jako przyprawę, tyxh jest w ogóle mnóstwo.
Księga, wktórej posiadaniu jesteś, wydaje się być bardzo oryginalna i fajna. Jak już wypróbujesz jakiś przepis, daj znać co i jak wyszło Smile

Pozdrowienia,Bianka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tin




Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Wto 18:58, 05 Lut 2008    Temat postu:

Ja polecam kwiaty mniszka lekarskiego w ciescie Very Happy Trzeba delikatnie oberwac glowke, dokladnie umyc (zeby pozbyc sie resztek "mleka" lodygowego). Na rozgrzanej patelni/blasze smazymy krotko w najprostszym ciescie nalesnikowym, najlepiej z maki pelnoziarnistej (mozna w ogole cos takiego dostac w Polsce?), na oleju - polecam migdalowy.

Do ciasta mozna dodac troche cukru. Palce lizac

Liscie, ale tylko te nowe, mlodziutkie (starsze sa gorzkie, bleh) to tez dobry material do salatek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krucza




Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 23:29, 05 Lut 2008    Temat postu:

Podobnie jak kwiaty mniszka można też potraktować kwiaty czarnego bzu lub robinii akacjowej (jedna z tych opcji jest chyba nawet, z tego co pamiętam, tradycyjnym przysmakiem na Śląsku Cieszyńskim).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Keriann
Administrator



Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Śro 0:54, 06 Lut 2008    Temat postu:

Bardzo zdrowa jest sałatka z pokrzywy- do popicia polecam brzozowy sok- smakuje, jak razowy chleb, przynajmniej ja mam takie skojarzenia Wink A skoro jesteśmy już przy temacie- czerwone bubki Wink Leśne jadalne- czarna jagoda, maliny, poziomki, jeżyny, borówki. Innych nie ruszam (wyjątek- jarzębina po obróbce termicznej). Ktoś próbował jakieś bubki ekstremalne? Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tin




Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Śro 3:29, 06 Lut 2008    Temat postu:

Keriann, sok brzozowy czyli woda brzozowa? kojarzy Ci sie z chlebem razowym? Very Happy a pijasz kupny czy sama zbierasz? bo taki butelkowany smakowo nie ma nic wspolnego ze swiezym. zwlaszcza, ze jest dosladzany...

Swiezo zebrana woda brzozowa (za miesiac zaczyna sie krociutki sezon zbierania tej wody - 3-4 tygodnie max., zamieszcze posta z dokladna instrukcja) dla mnie ma smak... samego zycia Very Happy nie znam bardziej ekscytyjacego i ozywczego smaku na tej Ziemi, naprawde!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bianka




Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:04, 06 Lut 2008    Temat postu:

"(za miesiac zaczyna sie krociutki sezon zbierania tej wody -"

bogowie, jak???

Bianka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mira




Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wrocław

PostWysłany: Śro 11:35, 06 Lut 2008    Temat postu:

Ja nie piłam ,ale mam trochę wiadomości:
-nie powinno się pic czystego i nierozcieńczonego soku(nie wiem czemu,zbyt steżone substancje?)
- a pozyskuje się tak-sok zbiera się wiosną przed wybijaniem liści. w pniu trzeba wyborowac dziurę na ok 2 cm. Do dziury wkładamy kawałek rurki(może byc nawet kawałek trzciny.Sok powienien spływac przez rurke.podobno można pozyskac do 3 litrów soku na dobe (to zależy oczywiście od drzewa itp)
- z soku można zrobic wino,syrop.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mira




Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wrocław

PostWysłany: Śro 11:44, 06 Lut 2008    Temat postu:

Ważna sprawa! przy zbiorze roślinek na żarełko należy bezwzględnie je myc lub gotowac itp. Chodzi o pasożyty,które są powszechne u zwierząt dzikich. Jaja pasożytów zwykle są w kale ,ale deszcz może je zmyc na glebę i zanieczyscic okolicznie rosnące wszystko. Uważac należy zwłaszcza na niski krzaczki z borówkami ,maliny.Teraz jest dużo lisów ,łażą wszędzie i roznoszą np tasiemca bąblowca. Aha i nie ta temat trochę ,ale muszę przy okazji-swoje zwierzaki należy odrobaczac ,jajeczka można przynieśc do domu na butach ,a niektórymi pasożytami ludzie mogą się zarazic od swojego pupilka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Keriann
Administrator



Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Śro 12:05, 06 Lut 2008    Temat postu:

Mira, bardzo słuszna uwaga, co do higieny, to prawda. Ja się zgadzam z dziewczynami, też znam teorię, że sok brzozowy zbiera się przez krótki okres- wczesną wiosną, zanim wypuści liście.
Tin- niestety, piłam gotowy, teraz mieszkam w mieście, gdzie warunki zbioru na osiedlowym spacerniaku są raczej kiepskawe. Ale za Twoje doświadczeni i instrukcje będę wdzięczna, może uda mi się wyskoczyć na dłużej do lasu. A, słyszałam też, że nie należy ściągać za dużo soku z jednego drzewa, żeby drzewu nie zaszkodzić, a po wszystkim otwory porządnie zakorkować, żeby nie ciekło i żeby drzewo mogło się zregenerować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tin




Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Pią 20:33, 08 Lut 2008    Temat postu:

Z tego co widze na zachodzie Polski zrobilo sie zdecydowanie cieplej i deszcze od tygodnia sa bardzo obfite, mysle wiec, ze brzozy moga wystartowac troche wczesniej.

Cytat:
-nie powinno się pic czystego i nierozcieńczonego soku(nie wiem czemu,zbyt steżone substancje?)


tez nie wiem czemu - ja pije oczyszczony, tj. przepuszczony przez gaze/wate, ale nierozcienczony - z drugiej strony traktuje wode brzozowa jak rarytas, a nawet jak sacrum, wiec nie opijam sie nia i nie gasze bezgranicznego pragnienia.

Cytat:
w pniu trzeba wyborowac dziurę na ok 2 cm


ja znam inny sposob, chyba mniej stresujacy dla drzewa...

przede wszystkim wiek: przy tej metodzie wybieramy drzewka ok 6-10 lat, tzn niezbyt wielkie. pien zostawiamy w spokoju, wyszukujemy natomiast sredniej wielkosci dolne galezie, do ktorych jest wygodny dostep, i ucinamy koncowke: opatulamy kulka waty. gietka galaz wyginamy nieco w luk, zeby woda lepiej splywala, a do koncowki przymocowujemy plastikowa butelke za pomoca sznurka, ktorego drugi koniec zawiazujemy dalej na galezi lub na pniu - tak, aby galaz zostala w luku.

oczywiscie 3 litrow na dobe nie uzyskamy w ten sposob, ale prawie pelna butelke na pewno, tak raz na pare dni.

moment spuszczania wody brzozowej (czyl ina chwile przed wypuszczeniem lisci) potrafia wyczuc, moim zdaniem, tylko najszacowniejsi druidzi - ja w tej kwestii zdaje sie na babcie Wink
ale zwykle jest to poczatek marca, w tym roku moze wczesniej. no i trwa tak ze 2-3 tygodnie wlasciwie... trzeba by przerwac zanim brzoza wypusci paki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolus




Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Pon 22:59, 09 Mar 2009    Temat postu:

Z gałązki znacznie mniej leci

Pamiętacie Leszego? kiedyś tu pisał. Co roku zbiera ze 4 duże butelki soku brzozowego. Często mu w tym pomagam.

Jego metoda jest taka: Nawiercamy dziurę w pniu. Głębokość 2 cm a szerokość grubego korka od wina. bierzemy też korek od wina, wiercimy w nim dziurkę i wtykamy słomkę. taki korek wtykamy w dziurę w pniu i przystawiamy butelkę. w ciągu tygodnia trzeba przychodzić i sprawdzać stan butelki. Jak nam wystarczy to dziurę w pniu zatykamy nieprzedziurawionym korkiem i można z niej skorzystać w przyszłym roku.

A a propos czarnych bubek w lesie jadalna jest jeszcze czeremcha, kruszyna i kalina, ale w większości nie są one zjadliwe. (nie smaczne) ; P

jak w trakcie długiej podróży po lesie jestem głodny to bez wahania konsumuję pokrzywę na świeżo. Jak wcześniej umiejętnie przygładzi się listki to nie poparzą. po prostu trzeba je przejechać palcami od ogonka po sam koniec i już się nadają.

Od biedy można też jeść lebiodę i liście lipy. jest jeszcze koniczyna, ale ona ma szczawiany które źle wpływają na męskość Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szerszen
Głos Gaju



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 9:24, 10 Mar 2009    Temat postu:

A obok koniczyny zajęczy szczaw... i ze zwiarząt "łatwo dostępnych" a gaszących pragnienie - mrówki i ich kwaśne odwłoki...

Jadalne, choć ponoć niekoniecznie zdrowe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathaira
Głos Gaju



Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:20, 10 Mar 2009    Temat postu:

Też od jakiegoś czasu interesuję się jedzeniem takich niepozornych roślinek dzikich jak to się mówi Wink dotychczas tylko teoretycznie, ale w tym roku mam zamiar już w parkyce próbować Smile

W każdym razie we "wróżce" (mimo mało zachecającego tytułu gazeta wg mnie bardzo kreatywna Smile )jest taki pan botanik (Łukasz Łuczaj) który właśnie pisze teksty na ten temat. I wrzucę tu jego przepis na:

Wiosenną zupę z perzem

weź:
1/2 kg kłączyperzu
100 młodych pędów pokrzywy
50g masła
sól, pieprz.
kłącza perzu opłucz, dobrze wysusz, posiekaj i zmiel (w ostatniej fazie mielenia można użyć nawet młynka do kawy). Młode pędy pokrzywy umyj i posiekaj. Pokrzywy zalej wrzątkiem (tak aby przykryć liście) dodaj masło i sól, gotuj przez 5 minut. Dosyp 4 łyżli mąki z perzu, gotuj 5 min. Jeśli zupa zrobi się za gęsta wlej trochę wody.Dopraw pieprzem i podawaj.
Uwaga! W większych ilościach perz ma działanie przeczyszczające.


Jak spróbuję przepis to opowiem czy smaczna Smile Chyba, że ktoś pzede mną ugotuje i też się podzieli wrażeniami Smile

Przypomniało mi się jeszcze, że kiedyś mężczyzna mój pokazał mi takie fioletowe kwiatki ( aż wstyd się przyznać ale nie wiem jak się nazywają Rolling Eyes ) w każdym razie ich płatki były bardzo dobre w smaku, słodziutkie Smile[/b]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bianka




Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:28, 12 Mar 2009    Temat postu:

No właśnie, takie to wszystko jadalne jak Szerszeń napisał....

Nathairo, a koniczyna to nie była Smile ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Survival Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin