Samhain

Nathaira

co za porownanie.. Laughing

az sie zakrztusilam.. Wink

Wiedzmanna

albo jak tramwaj.. zawsze można wsiąść.... Wink

borowiak

Prawda jest taka, że podróżowałem po zamorskich krainach, dlatego mnie trochę nie było. Ale opowieści z moich przygód zachowam na czas kiedy lód skuje rzeki, a szklanica krzepkiej październikówki będzie smakować najwyborniej, przy dźwiękach trzasku ognia w kominie i syrenach strażackich wozów.

Bianka

Wiedźmanno, rozumiem Cię bardziej niż się wydaje. Oczywiście, że w święta-już jakiekolwiek święta, trudniej jest się pogodzić z tym, że Ci, których kochamy, odeszli. Choć na pewno już wiesz, ze wcale nie odeszli daleko. Tak ja to odczuwam, a jeśli mi tej mądrości nie zabrakło, to z pewnością Tobie również.
Ale nakazem jest iść przed siebie bez strachu i żalu i odnoszę wrażenie, że Ty tak robisz. Hazelek na pewno postara się tę drogę przed siebie ubrać w wiele uśmiechów dla Ciebie.
Pozdrowienia, Wiedźmo,
Bianka

Wiedzmanna

Bianko miła! Dzięki za słowa wsparcia. No wiem że to będą trudne święta. Ale - od czego wiara i imaginacje?

Wigilijna wieczerza będzie przygotowana ja zwykle. Przyjdzie siostra z rodziną, rodzice, przyjaciele... krzesło i nakrycie z fotografią Sławka będzie stało...

Choinka będzie ubrana w kawałki kory cynamony, fragmenty korzenia imbiru, korale kandyzowanych owoców - jak co roku.

Hazelkowy zakątek jest mi tak bliski, że tu szukam ukojenia Very Happy

borowiak

Wiedźmo

Wiedzmanna

Borowy Człowieku <cmok>

borowiak

Wiedźmo rozpieszczasz mnie Embarassed

Bianka

No, brzmi to mi jak piękne, pełne nadziei święta Smile

Kurzych łapek na choince nie będzie:)?

borowiak

a ja byłem kiedyś na uroczysku "kurza łapka" oj straszno było!

Bianka

A gdzie to jest?

borowiak

tutaj

[link widoczny dla zalogowanych]

ps. mieszkają tam ludzie muchomory Rolling Eyes

Bianka

Okolice Białowieży, powinnam się była domyśleć. Słyszałam,że tamtejsze okolice i bagna prawie dorównują biebrzańskim Wink

Bianka

borowiak

amanita

kuli trzymanej dłońmi pokrytej wspomnieniami
pozwalam tak jak stwórca potoczyć się grzybniami

wśród spraw minionych z dawna słyszałem rozhowory
w urokach kurzej łapki gdzie ludzie muchomory
ściągają wzrokiem burzę a oddychają światłem
rozbłysłym wieki temu nie jestem tu przypadkiem
gdyż wszystko ze mnie płynie w kobierce ułożone
świetlą się oczy puszczy oddechem mym skażone

borowiak

fajnie jest posiedzieć na polanie Smile