Tropienie zwierzyny

Keriann

Jeśli ktoś poluje z aparatem, warto nauczyć się tropić zwierzaki. Potrzeba do tego bystrego oka, ostrożności w porszaniu się, znajomości kierunku wiatru w danym momencie, ale i cierpliwości. Czasem trzeba wiele razy obserwować scieżkę, żeby dojść np. do ulubionego wodopoju czy siedliska.
I dobrze zastanowić się, co się tropi. My ostatnio podkradaliśmy się pod stanowisko bobrowe. Teren znany, bobry wielokrotnie widziane. Podeszliśmy do krzaka i dobiegło nas donośne ciamkanie. Zadowoleni podpełżliśmy jeszcze bliżej, i nagle bóbr... zaczął chrumkać. Wleźliśmy na dzika! Nikomu nic się nie stało, ale- lepiej uważać, wbrew pozorom, nie tylko psychiczni ludzie mogą być w lesie niebezpieczni Wink

Poniżej kilka przydatnych śladów, mogą się przydać zwłaszcza zimą, kiedy dobrze je widać na śniegu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Bianka

Bobry! Od lat nie udało mi się schwytać bobrów w klatkę zdjęciową... Sad

Mam na swoim kącie różne ptaki łatwe (bociany, jaskółki, łabędzie, kaczki) i te mniej łatwe (orzeł, myszołów, żurawie), sarny, jelenie, łosie, dziki ale bobry zawsze mi uciekają. Podobnie jest z wydrami. A jako miłośniczka ekosystemu rzecznego bardzo nad tym ubolewam. W czasie wymarzonej podróży poślubnej dla kochających naturę (spływ kajakowy) udało mi się widzieć panią wydrę kilka razy, ale okoliczności sprzysięgły się przeciw mnie - raz padał deszcz i zdjęcie jest arcyniewyraźne, raz skończyła się bateria a czas przeładowania na zapasową starczył wydrze by przepłynąć na drugą stronę biebrzy i ukryć się w szuwarach a raz aparatu po prostu zapomniałam Sad

Na wiosnę poluję znowu:) Póki co szykuję się na sztormową wyprawę listopadową wgłąb Bałtyku na bursztyny. Liczę więc na sztorm w sam e fuin . Dorzucam to do życzeń związanych z Samhain Smile

Pozdrowienia,Bianka

hvezda

by zobaczyć dziką zwierzynę nie trzeba jej w cale tropić. Na przedmieściach miast sama wychodzi na ulicę. Moje ostatnie spotkanie z dużą ilością dzików było na Helu około 3 nad ranem, przechadzały się całą szerokością głównej ulicy, nie popuszczając obijania żadnemu koszowi na śmieci.